niedziela, 31 grudnia 2017

The best of 2017





Rankingi,  rankingi... Kiedy przychodzi do tegorocznego podsumowania roku nie mam jak to zwykle bywało problemu z wyborem najlepszych moim zdaniem książek, filmów czy też muzyki. Pewnie po części wynika to z faktu, iż oprócz tego że przekonałem się do sylwestra, to również zrezygnowałem z kompulsywnego czytania książek i skupiłem się na tych naprawdę dobrych. Tak samo stało się z muzą i kinem, przy czym tu filmy ustąpiły zdecydowanie miejsca coraz lepszym i naprawdę ambitnym serialom ( yeaah Netflix! ). Postaram się więc w miarę krótko i konkretnie podzielić się tym co warte było uwagi w 2017 roku, więc do rzeczy:

KSIĄŻKI 

"Listy do młodego kontestatora" - Christopher Hitchens - to powinna być obowiązkowa lektura w szkole aby powstrzymać nas przed zalewem brunatnych i ograniczonych w myśleniu obywateli. 

"Mikrotyki" - Paweł Sołtys - sentymentalna podróż do czasów młodości w doskonałym zbiorze opowiadań Pawła Sołtysa znanego także jako Pablopavo. 

"Pragnienie" - Jo Nesbo - myślałem, że nie będzie mi dane świętować powrotu Harry Hole, ale Jo Nesbo zrobił niesamowitą niespodziankę swoim fanom i jak się okazało nie zawiódł. Świetny thriller a Harry w doskonałej formie. 

Wszystkie książki znalazły się na blogu więc jeśli ktoś jest zainteresowany szczegółami to niechaj się rozgości i poszpera na blogu. 

FILMY

"Dunkierka" - czyli Christopher Nolan znowu zawalił mnie z nóg klaustrofobicznym lękiem i napięciem żołnierzy złapanych w imadło wojennej machiny. 

"Captain Fantastic" - scenariusz i reżyseria Matt Ross, a w głównej roli świetny Viggo Mortensen jako ucieleśnienie lewicowego buntu przeciw systemowemu zniewalaniu umysłów i dusz. 

"Enklawa" - Goran Radovanovic również o okrucieństwie wojny tym razem z perspektywy dziecka. Piękny, liryczny film dający do myślenia. 

SERIALE 

"Dark" - oryginalna produkcja Netflixa, o której lepiej nie wiedzieć zbyt dużo przed seansem, gdyż jej główne atuty to tajemniczość i napięcie stopniowane z odcinka na odcinek. 

"Stranger things vol 2" - kontynuacja podzieliła fanów na tych którzy mówili o wielkim rozczarowaniu i tych którzy byli zachwyceni. Ja zaliczam się do tych drugich i mocno polecam. 

"Black mirror" - na sam koniec roku Netflix zaprezentował kolejną, czwartą już odsłonę kultowego już w niektórych kręgach serialu. Ja dopiero w 2017 roku zapoznałem się z serią i dawno żaden serial nie dał mi tak myślenia odnośnie kondycji naszego gatunku jak ta produkcja. 

Jak widać powyżej dla mnie Netflix jest zdecydowanym zwycięzcą jeśli chodzi o dostawcę seriali. Nie potrafię się powstrzymać od reklamy tej platformy gdyż testowałem w tym roku wszystkie i nie tylko jeśli chodzi o treści, ale też przyjazny interfejs Netflix zostawia resztę daleko w tyle. 


PŁYTY ROKU 

"Is this the life we reallly want?" - Roger Waters 

"As you were"- Liam Gallagher

"Carry fire" - Robert Plant

Kolejny raz wychodzi u mnie na to, że albo sam staje się dinozaurem, albo po prostu dinozaury rocka pokazują, że mimo iż wszystko poszło do przodu to jeżeli chodzi o rocka to od dłuższego czasu nic ciekawego na rynku się nie dzieje i dlatego legendy wracają i mają się naprawdę nieźle. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz