poniedziałek, 16 stycznia 2017

Moviexpress - o filmie w pięciu zdaniach


Opowieść o miłości i mroku (2015)




 


Ten film ma niesamowity klimat. Natalie Portman popełniła debiut w roli reżyserki, który odznacza się na tle tego co widziałem w ostatnim czasie. Jest to adaptacja autobiograficznej powieści Amosa Oza pod tym samym tytułem. Jest to opowieść o tym, iż marzenia kończą się w momencie kiedy się spełniają, bo zabija je proza i normalność rzeczywistości. Ciekawe, bardzo osobiste spojrzenie na tożsamość i powstawanie państwa Izrael. W skali 1-10 daję temu filmowi mocne 9.



Łotr 1. Gwiezdne wojny - historie (2016)




Myślę sobie, że film zasługuje na obejrzenie. Spokojnie może go obejrzeć każdy, nawet jeśli nie jest fanatykiem Star Wars, bo historia nie wymaga znajomości sagi. Żołnierze Imperium jako uosobienie wszelakiego zła przypominają faszystów, a cała ta walka ze złem czyni z tej historii bajkę dla dorosłych. Oglądnąłem z zaciekawieniem, ale szału nie robi, może więcej z niego wyciągną fani serii. W mojej skromnej ocenie 7 w skali 1-10.


Egzamin (2016) 

 

 

Film, który zdecydowanie zmusza do refleksji, czyli to co tygrysy lubią najbardziej. Trailer wprawdzie sugeruje troszkę inną tematykę, ale wraz z rozwojem wydarzeń ten film robi się coraz to mniej szablonowy. Dorosłość, życiowy egzamin i dokonywanie wyborów w społeczeństwach z dziedzictwem wynikającym z przełomu ustrojowego. Jak się okazuje otoczenie może je zarówno determinować jak i stanowić usprawiedliwienie dla naszego niezdecydowania, lęku przed odpowiedzialnością i dylematów z tym związanych. Jak dla mnie 8 w skali 1-10.




Bardzo miłe zaskoczenie. Wprawdzie spodziewałem się przyjemnego, zabawnego filmu i taki też on był, ale przy okazji okazał się być też przystępnym studium dotyczącym intymności i roli tabu w bliskich relacjach. Film, który w świetle współczesnego ekshibicjonizmu podnosi istotne wątki z tym związane. To jedna z lepszych komedii jakie widziałem, a przy okazji charakteryzująca się mądrym poczuciem humoru. W skali 1-10 daję 8.
 
Wstrząs (2015) 
 


Nigeryjski lekarz Bennet Omalu znajduje dowody na zmowę milczenia w kwestii poważnych zagrożeń dla zdrowia związanych z uprawianiem futbolu amerykańskiego. Jak się okazuje, zmierzenie się z legendą w postaci sportu narodowego amerykanów może okazać się tragiczne w skutkach zwłaszcza dla imigranta. Film na przyzwoitym poziomie, aczkolwiek niekoniecznie jestem w stanie wczuć się do końca w ten kontekst społeczny USA, ale patrząc na swoje własne uwielbienie do tradycyjnego futbolu.. :) Will Smith raczej nie schodzi poniżej pewnego poziomu i rola jakby skrojona dla niego. Film otrzymuje 7 w skali 1-10.
 
Firmowa Gwiazdka (2016) 




Pewnie, że nie jest to przełomowe dzieło w historii kina, ale czasem człowiek potrzebuje po prostu rozrywki. "Firmowa gwiazdka" znakomicie się sprawdza jako reset. Można z powodzeniem wyłączyć myślenie. Poza tym zawsze miło popatrzeć na Jennifer Anniston. W skali 1-10 mocna 6.


I to by było na tyle jeśli chodzi o moje filmowe, pierwsze dwa tygodnie stycznia. Z seriali na plus zdecydowanie Westworld i The Young Pope, które sobie nadrobiłem ostatnio :) Na horyzoncie kinowym natomiast wiele ciekawych premier, bo trailer kontynuacji Trainspotting obiecujący, a w miejscowym DKF mocne pozycje w najbliższym okresie - między innymi Jarmush się kroi na którego ostrzę sobie pazury. Tak więc jeśli ktoś się odnajduje w tej formule i szuka ciekawych rekomendacji filmowych to niechaj wypatruje w najbliższych tygodniach kolejnego wpisu. Amen

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz